jak się będzie wściekać to sru zaszczyk na wściekliznę;-)))) jak napisałam- nie daj sobie wejść na głowę. rób co do ciebie należy. nie lataj koło niej niepotrzebnie. wygospodaruj sobie czas dla siebie. nie twój niemiecki będzie problemem. to są ludzie starzy, często stuknięci. więc będą się wściekać. ja znam język niemiecki bardzo dobrze a taka jedna pizda w referencjach napisała mi, że język słaby i ciągle mówiła, że nie może mnie zrozumieć. była głucha a nie chciała jechać odebrać aparatu słuchowego. ciągle były kłótnie, że mnie nie rozumie. a ja do niej, że głucha jest i nie słyszy a nie nie rozumie. wierz mi- spotkasz się z ciekawszymi problemami niż twój niemiecki. a ta moja co tak narzekała dostała dziewczynkę co mówiła po niemiecku ale nic nie rozumiała :-)))) babka o coś pytała, ta nie rozumiała o co babka pyta albo jej się wydawało, że rozumie i odpowiadała na całkiem inny temat. śmiałam się jak nie wiem. to był najwspanialszy dzień u tej babki. ja już na bagażach, załamana babka która zobaczyła co to znaczy jak ktoś nie zna języka i przekomiczne sytuacje, gdy polka się prostowała i zaczynała odpowiadać nie na temat :-))))) i ciągle mówiła " ja wszystko rozumiem, ale ciężko mi się mówi "... ale zdania faktycznie potrafiła budować. najważniejsze po tym doświadczeniu co mi przychodzi do głowy- jak nie będziesz czegoś pewna, czy dobrze zrozumiałaś to lepiej zapytaj. nawet dwa, trzy razy. bo jak zaczniesz odpowiadać bez sensu to to jeszcze śmieszniejsze będzie. pamiętaj, że jesteś polką i masz prawo jej nie zrozumieć. pomijając fakt, że studiujesz germanistykę :-)))) tak, czy siak możesz czegoś nie zrozumieć i nie powinnaś się bać, czy wstydzić do tego przyznać. a jak się babka będzie wściekać z tego powodu to rozmawiaj z nią tylko tyle ile to konieczne. co ci zrobi? da klapsa? nie podchodź do tej pracy emocjonalnie, nie traktuj jak jakieś wyzwanie. bądź jak robot. to przetrwasz. pooglądaj sobie niemieckiej telewizji- już na miejscu i dla samej siebie a nie dla babki, żeby osłuchać się z językiem. do babki będziesz mówiła tylko tyle co zawołasz ją do stołu, powiesz co będzie do jedzenia, o której pójdziecie na spacer, na zakupy, co macie kupić.... ewentualnie jak będziesz chciała udawać zainteresowaną wypytasz o rodzinę i o sąsiada.- tyle to po pierwszym roku nauki języka umie się mówić.- pierwszym roku nauki języka w podstawówce lub gimnazjum.
Mimo, że człowiek jest prawie po studiach, może się stresować a to chociażby dlatego że w ciągu całego toku studiów prawie wszystkie zajęcia odbywały się z Polakami, których wymowa była wyraźna. Stąd moje obawy. Pani, do której mam jechać, wymaga aby opiekunka dobrze znała niemiecki, dlatego się troszkę obawiam, że będzie się wściekać jak np. co chwila będę jej kazała coś powtórzyć albo mówić wolniej. Może niepotrzebnie się zamartwiam, ale jednak zawsze jest ten strach