My z mamą od 3 lat opiekujemy się (teraz głównie mama) babcią z Alzheimerem. Mama ma 10 zł za godzinę. Praca 12 h dziennie, ale zmienia się z jedną panią = więc na rękę wyciąga od 1000 zł do 1500 zl ;) Także też źle nie jest ;)
W ubiegłym roku pracowałam w Polsce,dokładnie w Warszawie,z zamieszkaniem 80 zł. dniówka Dodam,że nie było tak ciężko,bo chociaż Pan leżący,ale dializowany trzy dni w tygodniu.Tak więc praktycznie od godz.11.00 do 18.00 czyli powrotu z dializ był to czas wolny.Pan nie był absorbujący,głownie wystarczyło mu towarzystwo telewizora.Ponieważ Pan był (piszę był,bo zmarł) kiedyś na wysokim stanowisku,sprawny umysłowo,prawie na codzień miał odwiedziny .Ten czas byl też do wykorzystania dowolnie...Pracowałyśmy tam na zmiany,prywatnie.raz zmieniała mnie Pani z agencji,ona miała wyższą stawkę...:)
Moja koleżanka pracowała w tym samym czasie u Pani również leżącej za kwotę 100 zł. Oczywiście w ciągu dnia zmieniała ją córka Pani i te trzy godziny miała dla siebie.Zakupy robiła sporadycznie,wszystkie robiła córka...
Te kwoty były standardowe,wiem,że dziewczyny pracowaly i za 120 złote dniówki...Różne kwoty,różne dolegliwości. Często rodziny zatrudniają opiekunki z racji tego,że starsi ludzie chcą być u siebie.
Za parę,ale już na miejscu,nienormowany czas pracy,praktycznie bardzo mało a małżeństwo przecudowne miałam płacone 2000 m-c. Ale tu chodziło bardziej o dotrzymanie towarzystwa (oboje leżący),podstawowe zabiegi higieniczne,wykup leków,umawienie wizyt lekarskich reszta należała do rodziny.
Przed wyjazdem miałam propozycję pracy w jednym z podwarszawskich domów starości : 10 dni-1500 złote,ale 6 podopiecznych... Oczywiście z zamieszkaniem i wyżywieniem.Pracują tam równiez Panie na emeryturze,nie wiem na jakich warunkach,ale nie jest źle ;)