Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. Od jakiegoś czasu zaglądam na forum i widzę, że poruszacie tutaj rózne tematy. Pomyslałam, że i ja skorzystam z Waszej pomocy i porad :) Mam bowiem taki przypadek: Jestem u ponad 80letniej pani, regularnie wychodzimy na spacery, żeby się dotlenić i nie zaniedbać kondycji. Zawsze ciepło ją ubieram, żeby się nie przeziębiła, ale jakieś tygodnie temu złapał nas deszcz. Nie miałyśmy parasola przy sobie i trochę nas przemoczyło. Po powrocie do domu szybko się osuszyłyśmy, żeby się nie przeziębić. Babcia niestety dostała na drugi dzień gorączki-coś ja złapało. Myslalysmy że to chwilowe przeziębienie, bo gorączka ustapiła a babcia poczuła sie lepiej. Trochę zaczęła pokasływać, więc podawałam jej syrop przeciwkaszlowy, piła herbatkę z cytryną i myślałyśmy, że przejdzie. Ale nie przechodzi- kaszel nie ustapił od ponad tygodnia, czasami skarży sie na ból w klatce piersiowej i słychac, że cos jej tam świszczy. Nie da się wygonić do lekarza, bo twierdzi, że nie będzie faszerować się tabletkami, a obawiam się, że może być to już zapalenie oskrzeli albo płuc. A z tym w jej wieku nie ma żartów. Nie wiem jak nakłonić ja do wizyty u lekarza albo ewentualnie co jej juz podać?