Niestety propozycji za lepsze pieniążki nie dostałam , jedynie żałuje że zwolniłam sie z poprzedniej firmy. Za długo trwało wypowiedzenie oraz oczekiwanie na druk rmua .
Dostałam zlecenie, bardzo podobne za równie kiepskie pieniądze. 900 euro na czysto , firma płaci za podróz w obie strony..mało..kasy..
Pani rozumna , pomoc przy myciu i ubieraniu, zadnych pampersów. Mieszka równiez mąż podopiecznej , faktycznie jest samodzielny ale wszystko w domu dzieje sie pod jego dyktando. Nawet obiadu sama nie moge gotować. Z jedej strony ok nigdy nie miałam mozliwości spróbować niemieckiej kuchni a teraz gotujemy wspólnie z dziadkiem :) śmiac mi sie chce z tego wszystkiego i z siebie samej tez.
Przyjechałam na miejsce ..z pania kiepsko na szczęście poszła szybko spać, nad ranem pobudka, pani musi pojść ,,na siku" , agencja mowiła ze nie ma nocnego wstawania a tu...Tego samego dnia pani była w tak kiepskim stanie ze córka wezwała lekarza a ten pogotowie. Więc mam troche spokoju i czasu na ogarnięcie nowego miejsca. Sprzatanie w piątki ..ja posprzatałam troszke w czwartek i troszke w piatek. Podobno na wekendy przyjeżdza syn dziadków..no..ok..Agencja nic nie wspomniała, mysle spoko ale..czy ja mam równiez dla niego gotowac obiady?
Dziadek mówi ze jak syn przyjedzie to zebym ich rzeczy wyprała razem..o ja..co to ma być ?...czekam..
Przyjechał syn , mówi ze w sobote jedzie po zakupy mam napisac co potrzebuje, pytam czy moge pojechac z nim ? no ok..jedziemy.
Nie rozumiem po jaka chole..jezdzimy po wszystkich sklepach ..Lidl, Aldi, Kaufland i..cos tam jeszcze, przeciez widziałam że ceny sa podobne.
Na sobote syn dziadków kupił nam obiad no ale..co z niedzielą ? Czyli mam jednak gotować dla niego ? Chyba teraz wypada tak?
Syn dziadka pyta, kiedy bede robiła pranie czy w piatek czy w sobote? ( pewnie myslał że jemu tez wypiore ) odpowiedziałam że piore w poniedziałek :) , pyta kiedy swoje rzeczy piore , odpowiadam ze tez w poniedziałek :), no chyba nie myslał ze zrobimy wspólne pranie?
Syn sie nie doczekał, pranie zrobił sam , dziadka gatki tez poprał, wywwiesił na dwór, susza sie na lince:) no nie skoro jest suszarka ja nie zamierzam latać na dwór, nie..i już.
babka wraca po niedzieli ze szpitala, ciekawe co dalej..ciekawe.
Dziwne dla mnie jest to że to nowe miejsce, przede mna była jedna pani i co ? Rodzina nie wie do ilu osób jestem zatrudniona i jaki mam zakres obowiązków?
Pierwszy raz mam taka sytuację ale..widocznie jeszcze mało widziałam :)