JAK WYTRZYMAĆ??? Jestem w DE...Opiekuję się podopieczną, która cierpi na demencję, depresję, nadciśnienie..jest osobą chodzącą, przy tym też bardzo wredną...Nie przeżyłam tu jeszcze dnia, bez kłótni z nią...Wszczyna awantury z byle jakiego powodu, wręcz wyszukuje pretekstów, by się tylko kłócić, nie posiedzi chwilę spokojnie, wymyśla niestworzone rzeczy, posądza mnie o cuda niewidy...muszę tu jeszcze być miesiąc, a jestem już u kresu sił, wykończona psychicznie...Powiedzcie, jak funkcjonować, jak ma się zakaz używania ciepłej wody...wodę na kawę czy herbatę każe gotować w mikrofali, bo w czajniku za dużo wody się zużywa...itp..itd... wiele, wiele innych rzeczy wymyśla, czego człowiek nie jest w stanie nawet przewidzieć..ciągle coś nie tak, coś źle...paraliż w pracy jednym słowem..Wciąż słyszę, że siedzę u niej, mieszkam, jem, ona musi za to płacić...Próbowałam już różnych metod postępowania z nią, lecz bezskutecznie...jest poprostu bardzo wredna!!! Rozmawiałam z jej synem..to mnie pocieszył, powiedział, że on ją zna, że pójdzie do Pflegeheimu, bo jest w stosunku do niej bezsilny. Zwracałam się do Agencji, płakałam, opisywałam sytuację..no cóż, szefostwo prosi by jakoś wytrzymać, ale jak???? nie mam już siły...poradźcie jak postępować z taką osobą? Jak wytrzymać jeszcze ten miesiąc??? Pozdrawiam wszystkie opiekunki:)))