Yagga, to ty masz dobrze, bo ja mam syna i córkę, no i stary też jest, więc obiad do zrobienia, jasne kupuję pizzę, ale ile można?
No i sprzątam, cholera sprzątaniu nie ma końca, marzę o małym mieszkanku, gdzie sprzątanie zajmie mi godzinkę, góra dwie. :/
Ale rano, też wstaję,bo córka do szkoły, nie ma mnie miesiąc, to tak jakoś dziwnie, że jak jestem to ona też sama wszystko ma robić, zrobi oczywiście, ale ja i tak wstaję, bo tak chcę, ale jak ona wyjdzie to idę do łóżka i śpię do 9.30, bo na psa to nie mam co liczyć, że mnie obudzi, ona śpi do oporu.:) No i lubię z psem na spacery chodzić, to mnie relaksuje i odpręża. Ale ciężko mi jest odpoczywać w domu, bo starego muszę oglądać.