A ja mam pytanie :)
Nigdy nie miałam starszej ani starszego który zasłabł .
Jeżeli ja nie mam przygotowania przedmedycznego a mój starszy zasłabnie i wzywam pogotowie . To czy do przyjazdu karetki mam obowiązek reanimować podopiecznego ???? są różne opinie może wy mi powiecie jak to jest . Muszę reanimować czy nie reanimować ?
Kiedy mój PDP zęmdlał w ogródku,nagle ,,odjechał,oczy węwnątrz czaszki,w sekundzie zsiniał i zrobił się caly mokry-przerazilam się,ale pierwszy odruch był nie telefon,a próba przywrócenia przytomności,tzn klepanie dość mocne po policzkach i nogi możliwie wyżej.Pierwszy raz,pierwsza moja stella,dziadek w miare zdrowy a tu takie kwiatki..ocucilam po paru minutach,dociągnęłam do domu-cisnienie musialam zmierzyć,a balam suę Go samego w tym ogródku zostawic!Oczywiście,ciśnienie na łeb na szyje w dół,to wtedy 112,potem do córki,wszystko to łamaną deutch i trzęsącymi łapami.Karetka na sygnale w ciągu 3 minut,dziadek do szpitala,koniec akcji..PS-w załodze karetki był chlopak ,osłuchany z polskim,z usmiechem zapytał,kto wzywał rettungwagen,okazuje się że w tym stresie,poza podanym adresem i nazwiskiem,darlam się w sluchawke ,,schnell,ku....,schnell!!!"