Co za noc, co za noc .. Dziadek wstal o 3 i juz nie spal,do 6.30 cudowal az corka przyszla zebym ja pospala. Ona go wykapala ,dala sniadanie i zasnal. Wstalam ja a on spi :D
Kiedy spalam, Bakba przeprowadzila "AKCJE SWIR" , nie chicla slyszec ze do lekarza idzie! Zostala poinformowana o tym przy sniadaniu. Tak sie zdenerwowala ze w ciapach chciala do ogrodu, zeby jak powiedziala zachorowac, isc do szpitala i szybko umrzec. .. Nie wygrala nic, bo nie chce do lekarza, wiec lekarz przyjdzie do niej-wizyta juz zamowiona.
Powiem na marginesie ze takiej rodziny nie widzialam, nie tylko opiekuja sie sami chorym Ojcem znoszac pokornie Mamusie, ale robia to z sercem, wyrozumialoscia i wspierajac sie wzajemnie.