Nie martw sie az tak bardzo, przecież nie jedziesz na zsyłkę, wytrzymasz parę tygodni, może akurat trafisz do kogos sensownego, a jak coś zawsze możesz wracać, albo pracowac sobie po 3 tygodnie i potem np 6 tyg wolnego, kasy z tych 3 tyg bedziesz miala w bród, na szukanie innej, lepszej roboty.