Wyjechalam do Niemiec jako opiekunka. Nie znam niemieckiego, a juz w drugim tygodniu pracy moj podopieczny dostal wylewu. Teraz boje się, że to się powtorzy i nie potrafie spać w nocy. Jak sobie z tym radzic?
Smierc kazdego spotka 😂 trzy lata i zero trupa i modle sie by tak bylo. Ja spotkalam sie na pierwszym zleceniu z czyms takim, ze podopieczna pidczas sniadania powiedziala " o " i odleciala. Zadzwonilam na pogotowie, popytali co i jak, jeszcze jak rozmawialam przez tel babka otworzyla oczy ale nie reagowala. Zanim przyjechali potrafila reka ruszyc, wzieli ja na obserwacje. Corka dala mi kasiore ekstra i powiedziala, zebym poszla odreagowac na zakupy. Nie pamietam ile to bylo 200 czy 300 euro... poszlam, odreagowalam i pomoglo. W nocy balam sie spac i w calym domu swiecilo sie swiatlo. Jak podopieczna wrocila cala i zdrowa, wszystko wrocilo do normy pozniej rozwalila glowe. Nie miala wlosiw a corka zabronila dzwonic na pogotowie i kazala pol dnia na siebie czekac. I tak siedzialam z babka i patrzylam na rane na glowie, z ktorej ciekla krew. Troche przystygla ale jak babka sie ruszyla poleciala kropelka. Zadzwonilam po wnuczke bo poprostu nie moglam.. pod koniec dnia zawiezli ja na pigotowie i wrocili z jakims opatrynkuem. Na zszywanie byl za duzy odstep od czasu rozwalenia glowy... potem mialam dwie przeziebione ale to tak, ze chodzic i oddychac nie mogly. Jedna zabrano do szpitala na 3 tygodnie i juz sie po tym nie podniosla a ja zrezygnowalam ze zlecenia bo kobieta stala sie osoba niechodzaca a drugim razem kilka dni podopieczna opiekowala sie corka. Poki wszystko ok i ci ludzie zyja jakos o tym nie mysle. Ale podejrzewam, ze jak podopieczny mi umrze to przestane pracowac w opiece. U ciebie problemem jest jezyk. Szczerze tez bym sie cala bo ponosisz odpowiedzialnosc za tych ludzi i w takiej sytuacji trzeba jak najszybciej zadzwonic na pogotowie, powiedziec co sie dzieje i odpowiadac na pytania. Tak samo jak pogotowie jest na miejscu. Moze bierz osoby z demencja, ktore fizycznie sa sprawne i jest wieksze prawdopodobienstwo, ze nie tak szybko umra. Tylko bez jezyka ciezko jest sie zajmowac demencyjnymi i moga ci nerwy zszargac jesli nie bedziesz sobie z nimi potrafila poradzic. Nie bedziesx sie wtefy stresowala, ze dostana wylewu czy umra ale bedziesz sie bala ich wrzaskow, szalenstw, czy rekoczynow...