Nie mam zbyt długiego stażu w tej pracy, ale już na samym początku przekonałem się, jak ogromną role gra tu psychologia! Dlatego uważam, że zasługuje na odrębny wątek ! ;)
Psychologię wykorzystywałem we wszystkich dotychczasowych zajęciach - przy rozmowie z klientami prowadząc własną firmę usługową, przy bezpośredniej sprzedaży jako PH (Przedstwawiciel Handlowy), a także w dziedzinie finansów, gdy jako Agent Ubezpieczeniowy, a póżniej Sprzedawca Produktów Bankowych oferowałem klientom tego typu produkty.
Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że w pracy Opiekuna Medycznego (!!! dobrze, że wreszcie pojawiła się ta nazwa: nie Opiekun...kogoś tam, tylko Opiekun Medyczny!!!) psychologia jest równie ważna!!! Umieściłbym ja na 4-tej pozycji najważniejszych umiejętności w tej pracy, czyli:
1- osobiste predyspozycje (cierpliwość, empatia, ustępliwość itp, oraz zdrowie fizyczne!)
2- min. komunikatywna znajomość języka
3- umiejetności (doswiadczenie) opiekuńcze
4- znajomość psychologi .........
W tej dziedzinie mam ogromne doświadczenie - po tej ilości szkoleń marketingowych, rozmów handlowych, NLP...itp oraz wielu latach własnych doswiadczeń w bezpośredniej pracy z klientem, mogę (bez fałszywej skromności ;) ) autorytatywnie stwierdzić, że psychologia jest w tej pracy niezbędna! i nalezało by się wymieniac doświadczeniami z tej dziedziny!!!
Pierwszą taka rzeczą, która pojawia się na samym początku, to NASZ stosunek do tej pracy - czy jedziemy do pracy jako "Pomoc Domowa", czy jako "Opiekun Medyczny"! I już samo to nasze! nastawienie ma ogromny wpływ na całą naszą pracę! Tutaj błąd popełniaja już same Firmy, wysyłąjąc wszystkich do pracy jako: "Opiekun/ka" ....
Wyjaśnię to na 2óch przykładach:
1) Przybywamy po raz pierwszy na nasze nowe miejsce pracy. OM (Opiekun Medyczny) od razu kieruje się w stronę Podopiecznego i witając się z nim (nawiązując pierwszy kontakt) ocenia jego stan zdrowia i najistotniejsze potrzeby jakie przypuszczalnie ma. PD (Pomoc Domowa) zanim dojdzie do Podopiecznego, rozglądz się po mieszkaniu, oceniając ile roboty ją tu czeka.
2) Odkurzacz trochę szwankuje - słabo ciągnie i hałasuje. OM od razu zgłasza problem, majac na względzie hałas przeszkadzający Podopiecznemu. PD zastanawia się, czy zgłoszenie usterki, mające na celu ułatwienie jej pracy, nie będzie zbytnim "wychylaniem się" z jej strony.
Innych rzeczy jest codziennie cała masa i od tego jak je rozwiążemy (nawet wydawało by się zupełne drobiazgi) zależy niejednokrotnie nasza relacja z Podopiecznym! Dlatego myślę, że będzie b.ciekawą lekturą dzielenie się tutaj takimi problemami, sposobami ich rozwiązania i przede wszystkim rozwiązaniami, które przyniosły pozytywny skutek :)